W sobotę podejmowaliśmy zespół z Zabrza. Pogoda nie była sprzyjająca, opady były niekomfortowe. Zawodniczki Górnika miały zdecydowaną przewagę fizyczną nad naszymi dziewczętami. Pierwsza połowa kompletnie nie wyszła. Wisełki straciły osiem bramek pozwalając przeciwnikowi na prowadzenie gry – dziewczęta ewidentnie nie miały dnia. W drugiej odsłonie nastąpiła zmiana, niczym feniks, Wisełki zaczęły grać odważnie, czego efektem była starta tylko trzech bramek. Zagrażały bramce przeciwniczkom i były blisko kilkukrotnie zdobycia gola. Więcej zdecydowania i odwagi jak w poprzednich spotkaniach i dziewczęta mogły zaskoczyć.
KKS Wisła Skoczów : (0:8) KKS Górnik Zabrze
Trener Sonia Gustowska: „Niestety zabrakło nam od pierwszych minut woli walki, pojawiła się ona dopiero w drugiej połowie, co przełożyło się na mniejszą liczbę straconych bramek. Zdecydowanie częściej też w drugiej odsłonie byliśmy na połowie przeciwniczek i mieliśmy swoje szanse na bramkę. Musimy nad tym pracować, aby w każdym spotkaniu być zaangażowanym od pierwszego gwizdka.”