Dzisiaj rozpoczęliśmy zmagania w lidze, a mecz wyjazdowy zagraliśmy w Jastrzębiu-Zdroju Nasze dziewczyny zapewniły nam ogromne emocje , od samego początku napieraliśmy na bramkę przeciwników, stwarzaliśmy na prawdę świetne sytuacje bramkowe, ale również popisaliśmy się fantastyczną obroną pod własną bramką. Zabrakło nam tej ,,kropki nad i” czyli piłki w bramce przeciwników. Mimo że na mecz pojechaliśmy z jedną zmianą, to tak na prawdę większą część meczu graliśmy w z powodu problemów zdrowotnych naszych zawodniczek To jednak nie przeszkadzało naszym dziewczynom w walce . Pierwsza połowa minęła nam bezbramkowo, za to druga część spotkania to zupełnie inny obraz gry. Ta część spotkania nie zaczęła się dla nas dobrze gdzie w niecałe 30 minut tracimy 4 bramki , co było momentem przełomowym , właśnie wtedy dziewczyny się ,,odpaliły” Zaczęły realizować nasze założenia co przełożyło się na świetną grę, napieranie na bramkę przeciwnika, grały piłką i przede wszystkim pokazały co to jest walka do końca, i nie poddawanie się w trudnym momencie oraz chęć zwycięstwa. Po otrzymaniu długiego podania, nasza napastniczka Lena zachowała zimną krew i pewnie zagrała piłkę nad bramkarką zdobywając dla nas pierwszą bramkę Na kolejną bramkę przyszło nam poczekać 4 minuty, po upływie których, Sara wykonując drybling przed polem karnym wypracowała sobie pozycję i oddała idealny strzał pod poprzeczkę zdobywając dla nas kolejną bramkę. Chwilę później nasza kapitan Kinga po minięciu przeciwniczki przy linii bocznej z ostrego konta oddaje strzał w samo okienko dalszego słupka nie dając tym samym szans bramkarce na obronę I tym sposobem nasze zawodniczki zdobył bramki w minut Końcówka meczu świetna w naszym wykonaniu, ostatecznie ten mecz przegrywamy, ale z wolą walki i charakterem Brawa dla każdej zawodniczki za walkę i grę z sercem do samego końca.
UKS AP SJZ Jastrzębie-Zdrój : (0:0) KKS Wisła Skoczów
Trener Klaudia Bogacka: ,,Jestem na prawdę dumna z tego jak dziewczyny się dzisiaj zaprezentowały, a przede wszystkim, że nie poddały się w trudnym momencie, a wręcz zamieniły go na swoją korzyść ,walcząc do samego końca. W pierwszej połowie zabrakło nam wykończenia, mimo że okazji było na prawdę wiele. Druga połowa lepsza pod względem zrealizowania planu na grę, bo gdy zaczęliśmy to robić przeciwnik się gubił, a my zdobywaliśmy bramki. Ogromnie mnie cieszy postawa dziewczyn w dzisiejszym meczu i mam nadzieje, że tak będzie w każdym kolejnym. Już nie mogę się doczekać następnych meczy gdzie będzie jeszcze więcej emocji i świetnej gry naszych zawodniczek. Ten sezon zapowiada się na prawdę ciekawie.”