Niedzielne spotkanie wyjazdowe w Częstochowie nie ułożyło się najlepiej dla „Wisełek”. Pierwsza przegrana w rundzie wiosennej. Nasze zawodniczki wyszły na boisko nieobecne, a to przełożyło się na wynik spotkania. Szkoda bo dziewczyny stać na dobrą grę, a dzisiejsza rywalizacja była tego przeciwieństwem. Na pochwałę zasługuje kilka zawodniczek, które pokazały, że w nowym sezonie będą solidną podporą zespołu. Cieszy indywidualny
rozwój, który zaprocentuje później. Dziewczyny miały swoje sytuacje, to jednak bramki
nie zdobyły. Zabrakło dziś „pazura” i koncentracji od początku, przeciwniczki wykorzystały to. Pobudka nastąpiła w drugiej połowie i „Wisełki” zagrały zdecydowanie lepiej, ale było to za mało żeby odwrócić losy spotkania.
Spotkanie zostało zweryfikowane jako walkower :
na korzyść naszego zespołu. W drużynie przeciwniczek wystąpiła nieuprawniona zawodniczka.
Na boisku w dniu spotkania – Skra Częstochowa :
KKS Wisła Skoczów
Trener Sonia Gustowska: „Zdecydowanie nie był to nasz dzień. Mecz rozpoczął się, a my zostaliśmy w szatni. Druga odsłona rywalizacji była lepsza. Spotkanie idzie w niepamięć, trzeba popracować nad pewnością siebie i większą odwagą w grze. Miało się dziś wrażenie, że „Wisełki” wyszły na boisko pierwszy raz, choć w rzeczywistości potrafią grać dobry futbol. Bywają czasem takie dni – taka uroda dziewczęcej piłki. Pracujemy dalej, zadowolona jestem z postępów indywidualnych zawodniczek. Trzeba być cierpliwym i wspierać dziewczyny, ich czas jeszcze nadejdzie.”
Razem wygrywamy, razem przegrywamy – WSPÓLNIE SIĘ WSPIERAMY