Wyjazdowe spotkanie w Gwarku, gdzie kadra A zmierzyła się z piątą drużyną w tabeli pokazało, że dziewczyny mogą być groźne na boisku.
„Wisełki” pojechały na mecz z nastawieniem, że to kolejne spotkanie, które wysoko przegrają – w końcu Gwarek to piąta ekipa w tabeli. Jednak w szatni dziewczyny zostały zmotywowane. Zaskoczona drużyna gospodarzy od pierwszych minut zmagała się z walką o każdą piłkę, nasze piłkarki nie odpuszczały i wręcz przyciskały przeciwniczki. Dziewczyny miały kilka,niemal pewnych okazji do zdobycia bramki, ale zabrakło doświadczenia i konsekwencji w wykończeniu akcji. Do połowy utrzymywał się wynik 0:0 – bardzo dobra gra całego zespołu, konsekwencja w obronie i pressing powodował, że akcje przeciwniczek nie miały happy endu, choć wypracowały wiele dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Niestety w drugiej połowie chwila nieuwagi – złe ustawienie w środkowej strefie i przeciwniczki wyprowadziły piłkę z drugiej lini, finalizując akcję zdobyciem bramki – 1:0. Na pochwałę zasługuje nasza bramkarka – Anna Szczypka, która w spotkaniu zaprezentowała na prawdę wysoką formę, broniąc wiele piłek, które mogły wylądować w siatce. Spotkanie nie należało do najłatwiejszych – cieszy to, że „Wisełki” postawiły się przeciwniczkom i namieszały w ich szykach. Należy dodać, że jesienią dziewczęta poniosły z tym zespołem porażkę 5:0 – widać, że zawodniczki pracują – są efekty.
Trenerka S.Gustowska: Jest niedosyt po tym spotkaniu, wynik mógł być w drugą stronę. Bardzo dobra postawa dziewczyn zaowocowała i pokazałyśmy, że łatwo z nami się nie gra – nie jesteśmy chłopcem do bicia. Mamy pewien progres, ale wciąż daleko nam do czołówki – chcemy to zmienić.
GKS Gwarek Ornontowice – KKS „Wisła” Skoczów 1:0 (0:0)
Skład: Szczypka – Makula Kar., Dudek, Niemiec, Rygiel S. – Bąk, Bujak, Tyrna, Pokomeda, Makula Kam. – Marekwica
Rezerwa: Cieślar, Bogacka, Rygiel N.