Brak trzech punktów i skomplikowana sytuacja w walce o awans do makroregionów.
Ostatnimi czasy dziewczęta w tej grupie wiekowej lubią mocne wyzwania i komplikowanie sobie sytuacji. W meczu z Częstochową powtórzył się scenariusz z Katowic i dziewczyny były nieobecne na boisku, biegały jak zagubione, w piłkę grały jakby robiły to po raz pierwszy. Niestety ta porażka przekreśla szanse na grę w makroregionach, chodź jest jeszcze cień szansy na to by wyjść z drugiego miejsca. Warunek jest tylko jeden muszą wygrywać już do końca rozgrywek, a pozostało im 4 spotkania z niełatwymi przeciwnikami. Ogromna szkoda, że w meczu nie zagrała nasza czołowa snajperka, której wyraźnie brakowało w ataku… nie miał kto wykończyć akcji, obraz spotkania mógłby być inny. Na dużą pochwałę zasługuje Ania Ponikiewska która walczyła jak lew o każdą piłkę. W sytuacji gdy wychodziła na czystą pozycję do oddania strzału została sfaulowana wślizgiem od tyłu i niefortunnie upadła (całe szczęście skończyło się na strachu i stłuczeniu). Zastanawiająca jest postawa sędziny bo ani nie odgwizdała ewidentnego faulu ani nie dała kartki, dała za to przyzwolenie na brutalną grę wśród młodzieży co jest karygodne! Dziewczyny przeżyły porażkę, ale nie mają zamiaru się poddawać. Będą walczyć do końca tej rundy jesiennej o każdy punkt i każdą bramkę.
Trzymamy kciuki!
ISD AJD Gol Częstochowa – KKS „Wisła” Skoczów 6:0 (2:0)