W niedzielne popołudnie podejmowaliśmy KKS Górnik Zabrze. Początek meczu nie należał do najlepszych w naszym wykonaniu, rozkojarzenie na samym początku kosztowało nas szybką stratę dwóch bramek. To mocno wpłynęło na naszą grę, mimo rozgrywania akcji, stwarzania sytuacji nie udaje się nam zdobyć bramki. Pod koniec pierwszej połowy przy okazji rozpoczecia od bramki przez nasze rywalki, Kinga przechwytuje podanie i pewnie umieszcza piłkę w siatce dając nam bramkę kontaktową przed zejściem do szatni . Druga odsłona o wiele lepsza w naszym wykonaniu pod względem piłkarskim jak i tym mentalnym. Większą część meczu spędzamy na połowie przeciwniczek kreując sytuacje, których jednak nie udaję się nam wykorzystać, a robią to nasze rywalki powiększając swoją przewagę zdobywając trzeciego i ostatniego gola w tym spotkaniu. Nawet po stracie kolejnej bramki, staramy się strzelić, grając do samego końca, ale niestety to się nie udaje. Mimo wszystko brawa za walkę jak i gorący doping.

KKS Wisła Skoczów : (1:2) KKS Górnik Zabrze

Trener Klaudia Bogacka: ,,Jest to drugi mecz w tym sezonie, który przegrywamy, grając lepiej niż zespół przeciwny. Mecz zaczęliśmy będąc myślami zupełnie gdzie indziej niż na boisku i tak na prawdę to zdecydowało o dalszych losach. Strata dwóch bramek już na samym początku wpłynęła na naszą grę. Gdyby nasza koncentracja na konkretnych elementach była od samego początku te bramki by nie wpadły i wynik końcowy byłby zupełnie inny. Pamiętajmy jednak, że dziewczyny są dalej w fazie rozwoju i nie zawsze da się wszystko za każdym razem zrobić idealnie. Dla mnie istotne jest wyciągniecie wniosków i praca nad tym, aby na kolejne mecze wychodzić z czystą głową. Prawda jest taka, że większość meczu to my przebywaliśmy na połowie rywalek, mimo że wynik tego nie pokazuje. Dziewczyny walczyły do ostatniego gwizdka i dla mnie to jest duży pozytyw”.