Zmotywowane skoczowianki rozpoczęły spotkanie bardzo dobrze, już w 2 minucie zdobyły bramkę dającą prowadzenie. Świetna akcja zespołowa, zakończona podaniem prostopadłym do Anny Ponikiewskiej, która umieściła mocnym górnym uderzeniem piłkę w siatce. Dziewczęta chciały rewanżu za jesienne spotkanie. W tym meczu dało się zauważyć, że przeciwniczki grają zdecydowanie innym składem niż jesienią 2020 – już w 6 minucie odpowiedziały bramką, a mecz rozpoczął się od nowa – 1:1. Nasze dziewczęta wydawały się zaskoczone obrotem spraw i odpuściły czego skutkiem były kolejne trzy bramki w 24′, 30′ i 37′. Do szatni „Wisełki” schodziły podłamane i same nie wierzyły w to co się stało. Druga połowa jednak była drugim obliczem naszych dziewcząt – nastąpiło przebudzenie i rozwiązał się worek z bramkami. Na 2:4, ponownie bramkę zdobyła Anna Ponikiewska, która wykorzystała fatalny błąd bramkarki już na samym początku drugiej odsłony spotkania. Przeciwniczki odpowiedziały 10 minut później – 2:5, mogłoby się już wydawać, że więcej bramek nie padnie, a jednak! W 64 minucie po samodzielnym dryblingu, mijając dwie zawodniczki Estera Wanat mocnym uderzeniem z 25 metra pokonała zaskoczoną bramkarkę! – 3:5. Ostatecznie zawodniczki z Pietrzykowic zdobyły jeszcze jedną bramkę i spotkanie zakończyło się ich zwycięstwem. Druga odsłona spotkania była już na remis (2:2), szkoda że nasze zawodniczki nie grały tak odważnie w ofensywie przez cały mecz.
KKS „Wisła” Skoczów – LKS Bory Pietrzykowice 3:6 (1:4)
Skład: Małyjurek – Wanat, Grycz, Olszowska, Oleś – Skurzok, Bogacka – Ochodek, Sztuchlik, Sojka – Ponikiewska