ŚLJM U16: walka, charakter, pasja – zespół KKS-u z potencjałem.

Kadra U16 debiutuje z powodzeniem mimo, że walczy ze starszymi przeciwniczkami!

Śląska Liga Juniorek Młodszych rozpoczęła się na dobre. Dziewczęta mają za sobą już dwa spotkania i chodź w obu wyszły z wynikiem niekorzystnym to zebrały kolejne doświadczenie, które jest bardzo ważne przy przejściu z gry młodzika do juniora. Większe boisko, bramki i liczba zawodniczek czy dłuższy czas gry robią dużą różnicę. Dziewczęta jednak wychodzą na boisko bez kompleksów i z pokorą przyjmują stan rzeczy. Mają ogromną świadomość, że są młode i to dopiero początek ich przygody z piłką. Ciężka praca doprowadzi ich do celu, a za pół roku z pewnością poczynią kolejne postępy. Tak było w zeszłym sezonie kiedy to rocznik 2005 debiutował w lidze młodziczek i tam zdobył wicemistrzostwo śląska. Dziś mierzą się z rocznikiem 2003 co jest pewną przeszkodą fizyczną – na tym polu przegrywamy. Należy docenić ich walkę i serce, bo w każdy trening wkładają ogrom pracy. W przyszłym sezonie z pewnością zaczną dyktować warunki – patrzymy z optymizmem w przyszłość bo te dziewczęta jako jedność stanowią wspaniały zespół, który jeszcze nie raz zaskoczy!

SWD Wodzisław Śląski – KKS „Wisła” Skoczów  09.09 (niedziela) g. 11:00
Do pierwszego spotkania dziewczęta podeszły z respektem. Miały dużą świadomość, że jest to zespół doświadczony i znacznie starszy – w poprzedniej edycji ŚLJM przegrał tylko z Mistrzem Polski. To mogło trochę dziewczęta zgubić, przestraszyć czego efektem było 30 minut nerwowości i zwątpienia w swoje możliwości. Do połowy przegrywaliśmy 6:0 i drugie tyle straciliśmy w drugiej części spotkania. W 60 minucie nagle dziewczęta dostały skrzydeł i podjęły walkę – samotna ucieczka Estery Wanat i dobre zachowanie w polu karnym Pauliny Kowalskiej dało pierwszą bramkę w tych rozgrywkach – Paulina Kowalska wykorzystała wyjście bramkarki dość wysoko i bez zastanowienia uderzyła z pierwszej piłki – gol! Dziewczyny uwierzyły w siebie i tak kolejne akcje pod bramką Wodzisławia, aż Zuzanna Guzdek postanowiła samotnie wykonać rajd prawą stroną boiska – faul w polu karnym – sędzia wskazał 11m. Do rzutu karnego podeszła Weronika Sztuchlik, która się nie pomyliła i zdobyła drugą bramkę. Spotkanie zakończyło się wynikiem 12:2. Ogromne brawa dla „Wisełek” bo Wodzisław to zespół wymagający i jak narazie to tylko zawodniczki KKS-u jako jedyne strzeliły im bramki w tej rundzie.

Trener Sonia Gustowska: Jestem zadowolona z dziewczyn mimo takiego wyniku, ponieważ stawiły czoła i podjęły walkę. Musimy brać pod uwagę, że dziewczyny muszą się ograć na dużym boisku i poznać dorosłą piłkę. Taki przeskok jest nie łatwy bo przychodzą chwile gdzie trzeba uznać wyższość przciwnika, szczególnie, że w poprzednim sezonie zdecydowaną większość spotkań wygrywaliśmy. Jednak cenię w dziewczynach ogromną świadomość celu do jakiego dążą. Za jakiś czas to my będziemy dyktować warunki gry.

KKS „Wisła” Skoczów – BTS Rekord Bielsko-Biała  23.09 (niedziela) g. 15:00
„Wisełki” miały okazję zagrać na dużym boisku po raz pierwszy przed własną publicznością i jak wynika z terminarza w tej rundzie tylko raz. Spotkanie rozpoczęło się fantastycznie, moment nieuwagi przeciwniczek wykorzystała czujnie Paulina Kowalska, która wyłuskała piłkę i mijając bramkarkę posłała futbolówkę do bramki – 4 minuta 1:0 dla KKS-u. Niestety fizyczność rywalek dała o sobie znać i na 10 minut przed końcem pierwszej połowy zawodniczki z Bielska doprowadziły do remisu 1:1. Trzeba przyznać, że przeciwniczki nie miały łatwego zadania – nasza obrona bardzo sprawnie grała na spalone. Druga połowa to znów naprzemienne ataki lecz z lekką przewagą BTS-u. Szkoda, że zabrakło trochę szczęścia do zdobycia bramki, która dała by prowadzenie – niestety na spalonym została złapana nasza zawodniczka po naprawdę ładnej akcji. Swojej szansy nie wykorzystały dziewczęta z Rekordu, które po faulu naszej obrończyni zmarnowały rzut karny. Maszyna przeciwniczek rozpędziła się w końcówce spotkania i zdołały zdobyć trzy bramki. Mecz zakończył się wynikiem 1:4 (1:1).

Trener Sonia Gustowska: Zaczeliśmy to spotkanie bardzo dobrze, zabrakło doświadczenia i mądrzejszego prowadzenia gry. W drugiej połowie środek pola gry w ogóle nam nie funkcjonował co przełożyło się na brak piłek do naszej napastniczki i skrzydłowych. Dziewczyny pokazują, że potrafią grać, brawa dla nich, że walczą do końca i wkładają w to serce. Dziś uznajemy wyższość przeciwnika, ale umiemy wyciągać wnioski i patrzymy w przyszłość z optymizmem. 

Kolejne spotkanie nasza młodzież rozegra na wyjeździe w Tychach 29 września o 16:30 – trzymamy kciuki!!!

Z rozgrywek wycofał się zespół TS Mitech Żywiec – wszystkie spotkania rozegrane do tej pory zostały anulowane – „Wisełki” zaplanowane spotkanie miały rozegrać 13 października.

P